1. Skuteczność dotarcia z komunikatem do dokładnie określonej grupy docelowej może zapewnić dobrze przygotowana pod kątem wyszukiwarek strona www, przynosząc firmie wymierne korzyści takie, jak na przykład wzrost sprzedaży lub innych pożądanych przez właściciela strony czynności, jak dodanie się do newslettera czy wypełnienie formularza kontaktowego.
Tradycyjne kampanie reklamowe w prasie, tv czy radiu (pomijam kwestię PR, który w tym wydaniu nazywam pieszczotliwie akwizycyjnym ;))są ograniczone wysokim budżetem lub zawężone do lokalnego rynku.
2. Komunikat w wyszukiwarkach nie zginie w gąszczu innych podobnych informacji, ponieważ sami precyzyjnie określamy komu chcemy przedstawić swój komunikat.
3. Tworzymy informacje, które są przeciwieństwem interruption marketingu - nie nagabujemy, nie atakujemy tylko informujemy.Podsumowując jest to forma nieinwazyjna.
4. Co ważne, dla PRowców, SEM (a dokładnie PPC) jest świetnym narzędziem do stosowania w przypadku sytuacji kryzysowych. Wiele znanych na rynku marek często zapomina o tym, by zadbać o swój wizerunek w sieci. O kontrolowaniu treści na co dzień zapominają marki samochodów, firmy odzieżowe czy koncerny farmaceutyczne, ba! nawet banki.
Takie małe UPS miało miejsce w przypadku Poczty Polskiej, Sygma Bank czy Korhydronu. Kilka negatywnych wpisów może spowodować, że opinia szerokiej rzeszy klientów zostanie ukształtowana na podstawie tych paru negatywnych wypowiedzi. Wykorzystanie PPC nie przynosi spektakularnych efektów jeśli chodzi o sytuacje kryzysowe, może jednak pomóc zaleczyć burzę w sieci.
