12 marca 2013

Nie potrafimy ze sobą rozmawiać

Do takiego wniosku doszłam kończąc jedną z dzisiejszych rozmów telefonicznych. Rozmowę przeprowadziłam z Panem, który (o zgrozo) postanowił założyć kilka miesięcy temu studio graficzne o identycznie brzmiącej nazwie i praktycznie identycznym logotypie. Wojtek się zdenerwował, ma prawo, zakładał STUDIO2X2 przeszło 4 lata temu, a tu nagle taki psikus. Aby uniknąć walki na noże postanowiłam do Pana zadzwonić. - Dzień dobry (mówię do Pana miłym głosem) z tej strony Ola Naborczyk-Staniewska ze Studio2x2 - Dzień dobry - Dzwonię, żeby porozmawiać z Panem na temat dyskomfortowej sytuacji, w której się znaleźliśmy, należałoby ją jakoś rozwiązać. - Ja nie mam teraz czasu,5 minut, proszę zadzwonić później. << hmm. myślę sobie, zdenerwował się. Tylko czemu, w końcu to ja mogę być bardziej zirytowana całą sytuacją...>> - Dobrze, zajmę tylko Panu pięć minut. Uważam, że sytuacja, w której się znaleźliśmy jest niekomfortowa zarówno dla Pana jak i dla nas. Jest to zdecydowanie konflikt biznesowy, który należało by rozwiązać, bo tak jak jest teraz, być nie może. Zdaję sobie sprawę z tego, że może nie znalazł nas Pan wcześniej, nie przeszperał Google, nie sprawdził strony STGU. Trudno. Zdecydowanie jednak nie mogą dwie firmy nazywać się tak samo i mieć bardzo podobnego logotypu. Może powinniśmy się spotkać? Porozmawiać? zastanowić się jak tę dyskomfortową sytuację rozwiązać? - Oskarża mnie Pani! Ja nic nie będę zmieniał! W moim logo są dwie dwójki, a w Pani dwie S, ja nic o Was nie wiedziałem. << słyszę w słuchawce i mam dziwne poczucie, że chyba słabo mnie było słychać... Dlatego na spokojnie jeszcze raz rozpoczynam moją tyradę tym razem głośniej.>> - Panie XX, dzwonię do Pana nie po to by Pana oskarżać, tylko by nakreślić zaistniałą sytuację i jak ludzie na poziomie, wspólnie, razem, kulturalnie dojść do consensusu. Zastanowić się co zrobić aby nie wchodzić sobie w paradę, dlatego proszę Pana aby na spokojnie przemyślał, co moglibyśmy zrobić. Ja ze swojej strony proponuję zmianę w Pana przypadku słowa Studio i zastąpienia go innym, może należałoby zmienić logo. Proszę się zastanowić, dać mi znać telefonicznie, jesteśmy również otwarci na spotkanie (mówię wyraźnie, bo może rzeczywiście coś z tym telefonem się dzieje) - Nie wymusi Pani teraz na mnie zmiany loga, które mam już prawie rok! <> - Dobrze,to ja jeszcze raz powtórzę, bo mam wrażenie, że ja o zupie, a Pan o d...Proszę się na spokojnie zastanowić jak Pan widzi rozwiązanie tej sprawy, nie trzeba dzisiaj, można jutro, pojutrze. Będę wdzięczna za kontakt, telefon i maila do mnie Pan ma. - Dobrze. Do widzenia. I tak się zastanawiam, skąd ta złość? Skąd te nerwy? Dlaczego ludzie, na poziomie, nie potrafią ze sobą konstruktywnie rozmawiać. Jak się potoczą dalsze losy naszej walki z Panem XX i jego firmą o tej samej nazwie, będziemy informować, na bieżąco. Dzisiaj czuję się rozczarowana ludźmi...