2 czerwca 2010

Nie

Dzisiaj dzień był na nie. Na nie było wstawanie z łóżka o 6, na NIE była pogoda za oknem, na NIE był korek w drodze na egzamin, NIE dostało się też spóźnionemu godzinę wykładowcy, NIE bo egzamin, NIE bo znowu burza, na nie było bycie w wiecznym niedoczasie. NIE przybierało tego dnia różne formy " Jak to nie?", "No nie..." "Czemu nie", "O nie...", Nie! lub też "nieeeeeeee". Mam cichą nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie zdecydowanie na TAK